Na samym końcu wraca się myślami do początku.
Wspominasz pierwsze spotkanie. Pierwszą chwile, moment.
W snach nie znasz punku A i B tylko środek wydarzeń, punkt kulminacyjny.
Cel...
Marzenie...
Przeznaczenie...
Codziennie mnie męczy ta sama myśl. Spoglądam przez okno, różne okna. Każdego dnia widzę inne miejsce. Inny czas, który płynie coraz szybciej i szybciej. I znowu... Ta sama myśl.
Cel...
Marzenie...
Przeznaczenie...
I tak w kółko każdego pojedynczego dnia...
Cel..
Marzenie...
Przeznaczenie...
Powtarzam się. Wiem!
Ale czas płynie jeszcze szybciej.
Cel...
Marzenie...
Przeznaczenie...
Szukam odpowiedzi.
Cel...
Marzenie...
Przeznaczanie...
gdzie?
KTo?
KIedy?
JAk?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Mija czas w poszukiwaniu odpowiedzi...........................
Cenny czas.
TERAZ POWTARZAM
Życie...
Teraźniejszość....
Rzeczywistość.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz