Jestem tutaj sama.
Za mała na cale mieszkanie.
Wszędzie jest brudno.
Zabieram się za sprzątanie i myśli ociekają.
Przestaje.
Myśli wracają.
Nie potrafię się ogarnąć.
Kiedy Ciebie nie ma, słonce przestaje mieć dla mnie znaczenie. Każda noc jest zimna i dziwna. Sny są puste jak czarna dziura. Energia opada i staje się bezsilna. Moje endorfiny opadają na dno. Wszystko jest inne. Radość ucieka przez palce. Uśmiech się chowa pod kołdrę.
Brakuje mi Ciebie
. Jestem już inna.
Sama nie potrafię być tak silna.
Im dalej jesteś, tym słabiej się czuje.
Potrzebuje Cię!
Jesteś dla mnie jak afrodyzjak.